Witajcie.
Dziękuję za liczne przybycie.
Zapewne chcielibyście wiedzieć kim jestem czy jesteśmy. Mieć kontakt
z naszym obrazem i poznać nasze właściwe imię. Ale zrozum, istoto
ludzka, że ten, który przeniknął głęboko w myślach nie posiada
ciała, obrazu czy imienia, gdyż są one nośnikami tylko na niższym
poziomie. Ja lub my, wybierz, co chcesz, nie mamy ciała, wyglądu
czy imienia, jesteśmy tylko emanacją. Ja lub my, jak wolisz, jesteśmy
częścią części, która przechowuje Mądrość od stuleci i dla przyszłych
stuleci.
Jesteśmy jedynymi, którzy przechowują informacje, zabezpieczamy
je i przekazujemy tylko wtedy, kiedy jest to konieczne i tylko
wtedy, kiedy ludzkie myśli są w kontakcie z nami, co jest naprawdę
trudne, rzadko się zdarza i nie jest możliwe do zrealizowania
za każdym razem i z każdym połączeniem.
Postrzegamy was jako wibrację koloru, dopasowanego do waszego
rzeczywistego bytu. wasza materia jest rodzajem światła, delikatnego,
ledwo migoczącego światła, które my dostrzegamy i dzięki któremu
możemy was znaleźć.
Dziś oto dzięki Metodzie C.R przekażemy wam
Wiedze która pomorze ludzkości uratować swą planetę Matkę Ziemię.
Na wiedzę ową Wy ludzie czekaliście parę tysięcy lat. Dzięki metodzie
C.R, łączącej Waszą energię i moje mediumiczne właściwości świat
pozna prawdę o przyszłych nadchodzących zmianach, które są zaczątkiem
wielkiej katastrofy.
Teraz
przygotujemy swoje umysły do stanu w którym dzięki waszej pomocy
połączymy się
z subtelnym polem energii, specyficznym rodzajem stanu próżni
w przestrzeni, gdzie zostały stworzone warunki do chronienia i
przechowywania myśli, które są rodzajem wibracji.
W tej chwili będę mówił bezpośrednio do Ciebie, jako indywidualnej
istoty ludzkiej.
Teraz przez chwile spróbuj się odprężyć poczuć siebie bardziej,
pełniej.
Weź głęboki oddech, wstrzymaj go na sześć uderzeń swojego serca
następnie delikatnie wypuść powietrze przez nos. Powtórz ćwiczenie
trzy razy. Poczuj bicie swojego serca.
Teraz niechaj pierwsza osoba, która uważa że może rozpocząć seans
podejdzie do mojej emanacji i włoży swą dłoń w szczelinę. Dzięki
temu kontaktowi nawiążemy przekaz.
Zbliża się czas, kiedy będziemy wstrząśnięci i przerażeni. Nie
będzie to żadna kara musi się tak stać, aby odnowione zostały
Ziemia i umysł ludzkości. Ziemia się zatrzęsie. Poruszą ją gwałtowne
siły, które sprawią, że wielu straci życie. Proces będący przyczyną
tych zdarzeń już się rozpoczął. Zmiany już się rozpoczęły. Będą
zachodzić aż do swego wypełnienia. Prawdziwą tragedią w tym czasie,
będzie zatracenie wiedzy duchowej, zagubienie ścieżki duchowego
rozwoju.
Planetę
bombardują siły, które zmienią jej położenie we wszechświecie.
Wraz z rozszerzeniem się wszechświata zachodzi podział i rozpad
galaktyk. Procesy te mają charakter powszechny. Niektóre z nich
rozpoczęły się już miliony ziemskich lat temu.
Rozszerzenie
się wszechświata wpływa na nasz układ słoneczny, co w końcu spowoduje
zmianę układu planet. W trakcie tych przemian Ziemia będzie obracana
i wstrząsana, w wyniku czego nastąpi wiele katastrofalnych wydarzeń.
Liczne zjawiska naturalne uznane zostaną za kataklizmy. Góry się
poruszą, morza wzburzą, z oceanów wyłonią się nowe lądy, a część
ziem obecnie zamieszkałych zostanie zalana i powróci na dno oceanu,
aby móc się odnowić.
Katastrofy naturalne już dają o sobie znać, ale w przyszłości
będą występować częściej i z rosnącą gwałtownością. Śnieg spadnie
tam, gdzie rzadko się go widuje, a tam, gdzie zwykle jest go dużo,
opady utrzymają się poniżej przeciętnej. Prądy oceaniczne wirują
i dopiero zaczynają zmieniać kierunki. Najprawdopodobniej jako
pierwsi odczują zmianę prądów Wyspy Brytyjskie. Ludzie tych wysp
zaznają więcej zimna i wilgoci niż zwykle.
Spójrz
na glob jak na olbrzymią piłkę wypełnioną wodą. Gdyby można poruszyć
wodę w środku, wówczas zobaczylibyśmy zmiany zachodzące na powierzchni,
ponieważ rdzeń ziemi zacząłby się poruszać i kipieć. Wyobraź sobie,
że środek tej piłki zaczyna się kręcić. Początkowo na powierzchni
nie będzie widać efektów, jednak wraz z przyśpieszeniem obrotów
ujrzelibyśmy, że piłka się trzęsie. Takie właśnie wstrząsy spowodują
zmianę kierunków prądów oceanicznych. Wpłynie to na stan wszystkich
wód i wybrzeży.
Powstanie
zamieszanie wśród ryb i ssaków. Niektóre z nich zaczną zachowywać
się inaczej. Pływy morskie przestaną być ze sobą zsynchronizowane.
Zmiany klimatyczne i oceaniczne staną się tak liczne, iż urzędnicy
rządowi będą musieli je zauważyć. Już teraz planeta wykazuje pewne
gwałtowne reakcje na wewnętrzny ruch, który ma miejsce głęboko
w jej rdzeniu. Od tej pory cała przyroda będzie w stanie przewrotu.
Ustanowione
zostaną liczne nowe rekordy. Media będą donosić o wielu niezwykłych
zdarzeniach. Fakt, że nikt nie publikuje informacji o wydarzeniach
tego typu nie oznacza, że one nie występują. Znaczy to tylko,
że rządy nie mają ochoty przyznawać się, iż nie znają wytłumaczenia
tych zjawisk.
Nadejdą
doniesienia o niezwykłej aktywności słonecznej. Gwiazdy będą promieniować
inaczej, to zostanie zauważone przez naukowców. Nastąpią niezwykłe
deszcze meteorytów. Z kosmosu nadejdą oślepiające światła, których
źródeł uczeni nie będą potrafili wytłumaczyć.
Pokażą
się też w rekordowych ilościach cywilizacje z innych planet. Coraz
więcej ludzi będzie spotykać ich przedstawicieli, a wysocy urzędnicy
uwiecznią ich na zdjęciach.
Powiększać
się będzie głód na świecie.
W
wielu krajach wiać będą siejące zniszczenie wiatry.
Oceany
wzburzą się od niesezonowych sztormów. Wszystko na Ziemi stanie
się dla nas obce i nieprzyjazne.
Na
przestrzeni kolejnych lat będą miały miejsce przeróżne zdarzenia.
W ciągu ostatniego pięciolecia niemal codziennie obserwować się
będzie UFO. Obcy przybysze napłyną licznie, próbując dać do zrozumienia
rządom Ziemi, że mają pokojowe zamiary. W miejscach o niskim stopniu
zaludnienia założą bazy. Niewiele już takich miejsc pozostało,
poza wysokimi górami i pustyniami tam też bazy te powstaną. Na
pobliskich planetach takie bazy już istnieją, przygotowane na
przybycie człowieka. W dniach ostatecznych dadzą schronienie wielu
ludziom.
Ostatnie
pięciolecie stanie pod znakiem wzmożonej aktywności nieba. Odkryte
zostaną liczne nowe gwiazdy, widoczne gołym okiem. Przez układ
słoneczny przelecą komety niektóre nowe, niektóre stare nieobecne
w tej części wszechświata od milionów lat. Będzie to czas, gdy
większość ludzi zwróci się do Kościoła i przywódców religijnych.
Odbywać się będą nabożeństwa i spotkania modlitewne, na których
tłumy ludzi postarają się złagodzić gniew Boży. Kościoły winić
będą Boga i mówić ludziom, że to kara za wszystkie przeszłe grzechy.
Najdrożsi, to nie kara. Przyczyna tkwi w naszych czynach i w czynach
naszych przodków. Zlekceważono Ziemię jako planetę. Zbiorowa świadomość
pogrążyła się w strachu i w gniewie. Trzeba pozbyć się tych napięć.
To nie Bóg będzie nas karał, ale sama planeta. Matka Natura, jak
ją nazywamy, to planeta Ziemia. Przez te wszystkie lata była obrażana
i ignorowana. Wszyscy wykształceni ludzie wiedzą, że każda a kcja
wywołuje reakcję. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, iż zasada
ta, sprawdza się również w innych częściach wszechświata. Czasami
mija tak dużo czasu, że zapominamy jaka akcja wywołała konkretną
reakcję.
Przyczyną
gwałtowności nadchodzących burz i trzęsień ziemi jest zanieczyszczenie
naszej planety. Ziemia próbuje się uratować odpowiadając na atak.
Żadne wielkie umysły świata nie będą w stanie powstrzymać zaciekłego
szturmu Ziemi. Nie możecie zanieczyszczać mórz i lasów, nie licząc
się z reakcją obronną samej planety. Ziemia zdobywając przewagę
w walce z człowiekiem, stanie się agresorem i zada nam wiele zbędnego
cierpienia.
W
Stanach Zjednoczonych najbardziej ucierpi zachodnie wybrzeże,
które zniknie oraz wybrzeże wschodnie. Nowy Jork nie stanie się
ponownie gigantycznym centrum handlowym. To miasto zaraziło świat
chciwością oraz kultem władzy i pieniądza. Będzie to czas kiedy
centra handlowe świata zostaną zniszczone przez samą planetę.
Japonia
w dalszym ciągu będzie rejestrować wstrząsy i ruchy ziemi, które
rozluźnią jej centrum władzy. Odtąd zajmie się sobą, nie będzie
w stanie czerpać korzyści z kryzysowej sytuacji na świecie.
Indie
prześladowane będą przez burze. Na kontynencie afrykańskim dadzą
znać o sobie zapomniane dawno wulkany. Kontynent spustoszy głód.
W okresie tym ludy krajów arabskich nie znajdą w sobie oparcia,
ponieważ każdy naród zmagać się będzie z własnymi klęskami i ludzie
z terenów pustynnych zaskoczeni zostaną przez obfite opady deszczu
i staną się bezradni, wobec katastrofalnych ulew.
Żaden
naród nie pozostanie wolny od klęsk, ponieważ wszyscy przyczynili
się do bólu i cierpień planety Ziemi. W trakcie tych wszystkich
katastrof utrzyma się międzynarodowy handel, zejdą się ze sobą
światowi liderzy i będą szukać odpowiedzi na pytania, którymi
należało się zająć w poprzednich latach. Jednak współpraca i poczucie
jedności podtrzyma świat. W tych latach nagle ukażą się naszym
światowym liderom przybysze z kosmosu i zaproponują pomoc.
Przywódcy
świata będą gotowi wysłuchać rad dotyczących ratowania ludzkości
oraz prognoz związanych ze zmianą osi Ziemi. Zmiana położenia
osi Ziemi wyrzuci oceany z ich łożysk i z głębi wyłonią się nowe
ziemie. Japonia zapadnie się w morze i ta część świata stanie
się zamarzniętym nieużytkiem. W Chinach duże połacie ziemi spoczną
pod lodowcem. Wyspy południowego Pacyfiku zwiększą swoje rozmiary
i z oceanu wyłoni się nowy ląd, na którym wkrótce pojawią się
lasy. Kontynent Europejski zniknie prawie w całości na powrót
zalany morzem. Zmieni się klimat na Bliskim Wschodzie. Będzie
tam dość zimno, pustynie zakwitną i staną się ogrodami pełnymi
zieleni. Duża część lądu zajmowanego przez Stany Zjednoczone zmieni
swe położenie i zapanuje tam ciepły klimat. Całkowicie znikną
Anglia, Francja, Grecja i duża część Bliskiego Wschodu. Ziemie,
o które stoczono tyle bitew znikną i nikt jej już jej nie zdobędzie.
Australia
i oceania przewodzić będą światu w zaprowadzaniu pokoju oraz odbudowie,
ponieważ zachowa się tam sporo zdobyczy technicznych. Wielkie
połacie niegdyś bezpłodnej ziemi zakwitną. Australia i otaczające
ją obszary nie ucierpią tak bardzo jak reszta świata. W ciągu
ostatnich lat pojawią się nowe lądy. Wyłoni się zatopiona niegdyś
Atlantyda.
W
starożytności wysoki poziom rozwoju techniki osiągnęły dwie wielkie
cywilizacje Atlantyda i Pacyfika, Lemuria. Tę drugą nazywano Pacyfiką,
ponieważ było to rzeczywiście miejsce przepełnione pokojem. Cywilizacje
te musiały przejść tragedie podobne tym jakich wkrótce doświadczymy.
Nie po raz pierwszy osiągnięto ten poziom rozwoju techniki. Nie
po raz pierwszy znieważono i zignorowano planetę.
W
dawnych erach ludzie także byli zadufani w sobie. Oni również
myśleli, że technika dostarczy im wszystkich odpowiedzi. Wszystko
przepadło z powodu kompletnego braku wartości duchowych. Ostrzeżenie
to ma skłonić nas do refleksji jak naprawdę mała jest ludzka siła.
Nie
będzie trzeciej wojny światowej. Będziemy zbyt zajęci obroną przed
żywiołami, aby toczyć wojnę.
Również
słońce przyczyni się do ogólnego zniszczenia, zachowując się w
sposób, do którego nasi naukowcy nie są przyzwyczajeni. Wraz z
upływem tych kilku ostatnich lat niebo będzie ciemnieć, a na Ziemię
spadnie więcej deszczu niż zwykle. Tak zwany efekt cieplarniany
zostanie zwielokrotniony. Ponieważ wulkany wyrzucą w górne warstwy
atmosfery popiół i gruz, nad Ziemią rozszaleją się burze. Oceany
wzburzą się, a miejscami wydawać się będzie, że wrą z powodu podwodnych
erupcji wulkanicznych. Nastąpią rozpaczliwe czasy dla ludzi na
Ziemi. Dla zachowania równowagi potrzebna będzie wiara proroków.
Burze
nadchodzić będą stopniowo i narastać co roku. Wzrośnie liczba
dni pochmurnych. W czasach, gdy potrzebny będzie deszcz nie spadnie
ani kropla. A kiedy już deszcz spadnie, to w okropnych ilościach
i padać będzie zbyt długo. Nastaną sytuacje ekstremalne wszelkich
rodzajów. To co niezwykłe stanie się regułą. Będzie przewidywalne
to, czego nikt się nie spodziewał. To, w co trudno uwierzyć, będzie
na porządku dziennym. Na całej Ziemi ludzie będą dyskutować i
lamentować na temat dni, które zdają się ciągnąć w nieskończoność.
Na jakiś czas przeminą dni zwykłej, spokojnej, przyjemnej, przewidywalnej
pogody. Z powodu nieustabilizowanej aury lód na biegunie południowym
zacznie gwałtownie topnieć. Olbrzymie ilości stopionego lodu systematycznie
będą powodowały zmianę linii wybrzeży na całym świecie.
Ludzie
dokonają zaskakujących i cennych odkryć archeologicznych. Niektóre
z tajemnic zostaną rozwiązane, niektóre zachowane. W ostatnich
dniach zniszczenie na Ziemi siać będą pola magnetyczne. Zawiodą
maszyny, a nauka nie będzie znała powodów awarii. Kiedy fala energii
magnetycznej, przemierzająca wszechświat, zbliży się do Ziemi,
na niebie będzie można zaobserwować niezwykłe zjawiska. Z najdalszych
zakątków wszechświata odebrane zostaną światła i dźwięki. Do atmosfery
przedostanie się inna energia. Będzie to jedna z przyczyn zmian
klimatycznych. Fala nowej energii, która zbliża się do planety,
niesie ze sobą wiele gruzu z przestrzeni kosmicznej. Za jego przyczyną
w atmosferze rozbłyskiwać będą światła. Część gruzu wyląduje na
Ziemi, tworząc kratery i stając się przyczyną innych zmian na
powierzchni planety.
Za sprawą obecności nowej energii powstaną nowe gwiazdy i nowe
słońca. Zmiany kształtować się będą stopniowo. Wzrośnie poziom
elektrostatyczności. Wystąpią silne burze magnetyczne. Przepowiednie
te będą się sprawdzać stopniowo. Burze i trzęsienia ziemi nasilą
się, siejąc coraz większe zniszczenie, ale nastąpią też lata,
kiedy stracą na swej gwałtowności i nie będą takim zagrożeniem.
Wówczas ludzie zaczną mówić widzicie, już po wszystkim, Ziemia
nie zmieniła swej osi, całe to zamieszanie było oszustwem. Pamiętajcie,
że wydarzenia toczą się na wzór przypływu i odpływu. Wszystko
we wszechświecie ma w sobie ten wzór. Jest w nim zachowany ruch
do przodu i do tyłu. W ten sposób czyniony jest postęp we wszystkim.
Dziękuję
za wasze liczne przybycie i wysłuchanie mnie. Weźcie sobie moje
słowa do serca i podążajcie drogą wyznaczoną przez nas. Z pewnością
nie jesteśmy jedynym ratunkiem dla świata, ale na pewno jeśli
czujecie że przystąpiliście do nas możecie być z tego już dumni.
Bądźcie dumni że jesteście z Nami urzeczywistniając wspólną moc
ratowania naszej planety matki w szlachetnej idei C.R
|